Narzędziówka dla sakwiarza. Co i po co na wyprawę?

Narzędziówka dla sakwiarza. Co i po co na wyprawę?

O narzędziach i częściach zapasowych – bo w drodze wszystko może się zepsuć. I dobrze wtedy umieć sobie z tym samodzielnie poradzić. No i mieć CZYM sobie z tym poradzić.

Kapeć po najechaniu na ostry kamień, zerwana linka przerzutki przy dużym przebiegu, wypłukany z oleju łańcuch po kilku ulewach, luzujący się bagażnik, łyse klocki hamulcowe po długich zjazdach… To sytuacje, które mogą spotkać każdego będącego w drodze. Dlatego w tym wpisie postaramy się Wam pomóc skompletować listę potrzebnych części zapasowych i narzędzi do podstawowych napraw roweru na trasie.

Na początku warto zwrócić uwagę, że ilość zabieranego sprzętu naprawczego może zależeć od kilku kwestii:

• czasu trwania wyjazdu i liczby kilometrów do pokonania,

• wieku, przebiegu i stanu technicznego Waszych rowerów,

• możliwości znalezienia serwisu rowerowego w rejonie, w który się wybieracie,

• obciążenia roweru, czyli sumy masy rowerzysty i bagażu,

• na ile znacie i sprawdziliście swój rower w różnych warunkach, tzn. wiecie czy ma jakieś fanaberie i psuje się znienacka wszystko naraz, czy może Wasz rower informuje swojego użytkownika, że niedługo coś się zepsuje (np. wydaje niepokojące dźwięki, drgania itp.). Jest to nieco powiązane z punktem drugim.

Sakwiarska lista mniejszych i większych niezbędności

Poniżej opiszemy to, co zabieramy na wyjazdy co najmniej tygodniowe, przy obciążeniach roweru około 80-100 kg ze wskazaniem w jakich sytuacjach te rzeczy są potrzebne. Zdaje się, że wymienione okoliczności są jednymi z najczęstszych, w jakich następuje potrzeba naprawy rowerów. Okej, to jedziemy 🙂

A. Jadę na flaku, czyli lekarstwo na kapcia

Doświadczyć można tego dosłownie wszędzie. Największe prawdopodobieństwo istnieje oczywiście „w terenie”, czyli na leśnych albo polnych drogach, bo najwięcej tam ostrych kamieni, kolców, czy grubego igliwia. Ale równie dobrze można najechać na odłamek szkła na idealnie gładkim asfalcie. Nawet na idealnie gładkim, austriackim, wypieszczonym szlaku rowerowym (poznane w autopsji). Tak więc flaka raczej nie przewidzisz. Ale można stawić mu czoła. Poniżej lista rzeczy do tego potrzebnych:

1. Łyżki do ściągania opon

Wykonane z tworzyw sztucznych, 2 sztuki. Są potrzebne za każdym razem, kiedy przebijemy dętkę i chcemy ją załatać albo wymienić, bo jak nazwa mówi, służą do ściągania opon z koła. Czyli przy ich użyciu otrzymujemy dostęp do dętki, a po dokonaniu reperacji możemy z łatwością z powrotem założyć oponę. OCENA: niezbędne

Łyżki do opon

2. Dętki

Kiedy już dobierzemy się do dętki, mamy dwie możliwości pozbycia się flaka. Albo zupełnie ją wymienić, albo załatać. Sytuacja pierwsza ma miejsce, kiedy uszkodzenie dętki jest większe od powierzchni łatki, np. tzw. snake (podłużne przecięcie) po mocnym uderzeniu kołem o skałę, krawężnik lub od kolców w krajach o suchym klimacie. OCENA: niezbędne

3. Zestaw łatek z klejem do dętek

Natomiast gdy przecięcie dętki jest niewielkie (np. mała okrągła dziurka), nie trzeba jej wymieniać. Wystarczy załatać przy użyciu zestawu z klejem. Zajmuje on mało miejsca i warto go zawsze ze sobą wozić, nawet podczas jednodniowych wyjazdów. OCENA: niezbędne

Zestaw do klejenia dętek (papier ścierny, klej, łatki)

B. Coś mi rzęzi, czyli jak to uciszyć

Rzęch, zgrzyt, tarcie. Smarowanie łańcucha to jeden z najczęściej wykonywanych zabiegów naprawczych podczas wypraw. Rowery, które spędzają całe dni, tygodnie, czy nawet miesiąca na dworze, są poddawane przeróżnym warunkom atmosferycznym, nocnej mgle, porannej rosie, leśnym piachom itp, więc wymagają częstego smarowania. Nie łudźmy się, że jak raz przed urlopową wyprawą nasmarujemy napędy, to wystarczy do końca wyjazdu. Tego raczej nie można być pewnym, tak jak choćby pogody, od której w dużym stopniu utrzymanie się oleju na łańcuchu zależy.

4. Olej do smarowania łańcucha

Czyli niewielka butelka, która konserwuje i ratuje napęd roweru. Można wybierać pomiędzy takimi olejami do suchych oraz mokrych warunków atmosferycznych. Oleje na warunki suche cechują się tym, że zbierają mniej zanieczyszczeń z drogi i napęd jest generalnie czystszy, ale podczas jazdy w deszczu lub nawet po mokrym podłożu bardzo szybko wypłukują się i operacje smarowania trzeba przeprowadzać częściej. OCENA: niezbędne

C. Ten rower mi nie pasuje, więc czym go dopasować?

Ból pleców, ból zadka jakieś 500 kilometrów od domu. Nie, nie – to nie wydłużyły nam się tajemniczo kończyny. I nie urośliśmy nagle. To po prostu „wduszona” kierownica i „wysiedzone” siodełko (a raczej sztyca pod siodełkiem) 🙂 Kilka ruchów imbusem i powinno znów pasować jak ulał. Zatem potrzebujemy mieć przy sobie:

5. Klucz z imbusami typu scyzoryk

Bardzo przydatna rzecz, często używana do podstawowych regulacji (kierownica, siodełko, bagażnik, przerzutki, hamulce, koszyk na bidon), dlatego warto zainwestować w nieco droższy sprzęt, aby końcówki kluczy nie ulegały wyrobieniu. Korzystamy z produktu firmy Pedro’s za jakieś 55 zł. Szczerze polecamy, żadna śruba go nie powstrzyma. OCENA: niezbędne

D. Gdzie się podział hamulec, czyli profilaktyka kontaktu ze słupem

Wciskasz hamulec. I nic. No przecież hamujesz, ale za to rower ani trochę albo tylko trochę. To znak, że prawdopodobnie klocki hamulcowe starły się na cacy lub pękła hamulcowa linka. Tymczasem na zjeździe zakręt za zakrętem, a za nim słup (historia zmyślona, ale prawdopodobna) 🙂 Żeby temu zapobiec wystarczy mieć:

6. Zapasowe klocki hamulcowe

Klocki hamulcowe przez całe swoje „życie”, czyli okres używalności, są wystawiane na tarcie. Spakowanie ich do sakw uzależniamy od planowanego dystansu, obciążenia, rodzaju terenu (płaski, górzysty) oraz przetestowanej przez nas samych żywotności danego modelu klocków (mieszanki miękkie lepiej hamują ale szybciej się zużywają, z twardymi jest odwrotnie). Jeśli jedziecie w góry, to koniecznie zabierzcie ze sobą zapasowy zestaw. Długie zjazdy to mocne hamowanie i szybkie ścieranie. OCENA: można rozważyć zabranie (w górach raczej niezbędne)

Zużyte klocki hamulcowe

7. Zapasowe linki hamulcowe i do przerzutek

U nas oryginalne wytrzymały około 15-18 tysięcy kilometrów. Ale wiemy z relacji innych, że wielu nie ma takiego szczęścia i zrywające się linki trafiają się nawet co 1000 km. OCENA: potrzebne

8. Kombinerki z przecinakiem

Gdy żaden klucz nie pasuje, mogą pomóc w odkręcaniu różnych „dynksów”. Warto też mieć do ucinania linek hamulcowych/przerzutkowych, które są bardzo twarde i ostre. Przydały się kilka razy. OCENA: potrzebne

W tej sytuacji potrzebny będzie także klucz imbusowy (patrz punkt 5.) – do wymiany klocków hamulcowych oraz linki hamulcowej lub linki przerzutki.

E. Czemu ta sakwa kula się po drodze?

Może nie jest to zbyt popularny scenariusz, kiedy pedałujesz sobie beztrosko i nagle coś kolorowego z impetem spada na pobocze. „O! To przecież moja sakwa” – myślisz. Będąc zupełnym ignorantem wobec śrubek i nakrętek swoich bagażników można stać się uczestnikiem powyższej scenki. Aby temu zapobiec wystarczy zabrać ze sobą:

9. Zapasowe śruby, mocowanie, blaszki do bagażników

Jeżeli Wasze bagażniki lubią gubić śrubki po objuczeniu sakwami, musicie te części wziąć ze sobą. Warto od czasu do czasu sprawdzać mocowanie bagażników. Czasem okazuje się, że różne okoliczności zewnętrzne poluzowują je. Lepiej pilnować tego i nie gubić części. Długotrwała jazda z „luzami” może negatywnie wpływać na jakość sprzętu i grozić bezpieczeństwu jazdy (np. odczepienie się bagażu). OCENA: niezbędne

10. Klucze płasko-oczkowe

Od rozmiaru 6 do 10 plus 15 do odkręcenia koła w przypadku braku szybkozamykacza. Rozmiary 6 do 10 potrzebne z reguły są do dokręcania śrub bagażników. Sami musicie przejrzeć swój rower i sprawdzić jakie połączenia śrubowe w nim występują. OCENA: w przypadku ciężkich bagaży – niezbędne.

Klucze płasko-oczkowe w różnych rozmiarach

11. Duży śrubokręt płaski i krzyżakowy

U nas potrzebne do śrub w bagażnikach. Ale często potrzebne jako elementy wspomagające w innych naprawach. OCENA: potrzebne

W tej sytuacji potrzebne mogą być także klucze imbusowe (patrz punkt 5.). Tak jak już napisaliśmy, do dokręcania jednego bagażnika mogą przydać się różne klucze i różne śrubokręty – warto dowiedzieć się o jakie narzędzia chodzi jeszcze przed wyjazdem.

F. Inne takie i owakie, których można się spodziewać

Okoliczności sprzętowych na trasie może być mnóstwo. Wymienione powyżej zdają się zdarzać najczęściej, ale poza nimi może mieć miejsce mnóstwo innych sytuacji naprawy, czy wyeksploatowania rowerowych części. Zepsuć może się praktycznie wszystko (oby nie wszystko naraz 🙂 ). I niekiedy coś pęka albo odpada w miejscach, które do tej pory były zupełnie poza naszym przewidywaniem. Dlatego czasami na długich wyprawach trzeba po prostu improwizować. Część z przedmiotów wymienionych poniżej może temu służyć:

12. Drut

To on może być partnerem w improwizacji. Ratuje w kryzysowych sytuacjach, np. można nim usztywnić bagażnik po pęknięciu jednej z rurek. OCENA: potrzebne

13. Klej szybkoschnący

Do improwizacji i nie tylko. Pomocny w naprawie elementów plastikowych nie narażonych na duże obciążenia. Na dłuższych wyprawach przydał się kilkukrotnie. OCENA: można rozważyć zabranie

14. Skuwacz do łańcucha

Potrzebny w przypadku zerwania łańcucha na trasie. Nam w trasie nie przydał się ani razu. Chyba tylko dlatego, że regularnie sprawdzamy stan napędu i dokonujemy koniecznych wymian jeszcze przed dłuższymi wyjazdami. OCENA: można rozważyć zabranie

Skuwacz do łańcucha

15. Zapasowe szprychy, nyple i klucz do nypli

Pękające szprychy to zmora sakwiarzy. Póki co, jeszcze nas to nie dotknęło. Prawdopodobnie ze względu na niezbyt duże obciążanie rowerów. Należy pamiętać, że większość producentów rowerów podaje DMC (dopuszczalną masę całkowitę) roweru+rowerzysty+bagażu na poziomie 100-120 kg. Myślimy, że powyżej tych wartości pękające szprychy mogą dać w kość, szczególnie podczas podróży off roadowych. Pamiętajcie, możecie zmniejszać nie tylko wagę bagażu, ale również własną 🙂 OCENA: niezbędne na off road’ach i w przypadku bardzo ciężkich sakw

16. Zapasowe wentyle

Przydały się kilka razy, zwłaszcza kiedy mieliśmy dętki z tzw. wentylami francuskimi, które są bardzo delikatne i potrafiły się ułamać podczas pompowania. OCENA: potrzebne

***

A Wy jakie części ze sobą zabieracie? Jakie awarie zdarzają Wam się najczęściej? Oby było ich jak najmniej. Szerokiej i bezpiecznej drogi! 🙂

W Duecie po Świecie

3 uwagi do wpisu “Narzędziówka dla sakwiarza. Co i po co na wyprawę?

  1. Dobrze i konkretnie napisany tekst, na pewno niektóre elementy mogą się przydać przy planowaniu dłuższej wycieczki. Mam nadzieję, że jednak nie spotka mnie żadna przykrość a narzędzia wrócą ze mną do domu nienaruszone.

    Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  2. Przydatny wpis, jasno napisane co i po co. Może na koniec/początek zebranie wszystkiego w jednym miejscu, np. tabelka ze listą narzędzi i kategorią niezbędne/opcjonalne? Tak, żeby szybko wydrukować albo skopiować do listy rzeczy na wyprawę 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz